...w naszych realiach

ProfileRóżnice kulturowe na świecie nie są niczym dziwnym. I dobrze, że się od siebie różnimy, co to byłby za nieziemsko nudny świat, gdybyśmy wszyscy byli tacy sami i gdyby wszystko zunifikować (hm... ok, innym razem...)? Swego czasu padały zapowiedzi jakoby Polska miała stać się drugą Japonią. Nie wiem, konkretnie pod jakim względem - ale od czego wyobraźnia? 
Pewna młoda dama z Polski przez kilka miesięcy przebywała na stypendium w Kioto. Któregoś dnia udała się do banku, ale trafiła na moment gdy przebywało tam kilku klientów i musiała chwilę zaczekać. Gdy wreszcie przyszła jej kolej, pani z okienka numer 1 zaczęła ją głośno i kwieciście przepraszać za to czekanie. Kiedy skończyła, przeprosiny wykrzykiwane w kierunku owej młodej damy rozległy się z okienka nr 2. A potem kolejno 3, 4 i 5. Chwilę to potrwało. Szczęśliwie więcej okienek w oddziale nie było.
Zafascynowana tą historią nie mogę przestać o niej myśleć. Wciąż zastanawiam się, jak wyglądałby ów zwyczaj w naszych realiach? Jak sądzicie? Bo jakąś wizję mam, ale boję się napisać. Może kiedyś.
 
Btw: dostałam podwyżkę i nie mogę wyjść ze zdziwienia, bo nie spodziewałam się, że cokolwiek dostanę. Gdyby ktoś był ciekawy - ok. 90 pln brutto. Wczoraj wypłacona z wyrównaniem od stycznia. Piszę o tym, jako że staram się być obiektywna - skoro pisałam, że nie było, wypada napisać jeśli jest.
A u Was jak?
 
Joomla templates by a4joomla