Tym razem TK rozstrzygał o samorządowcach 

Jakieś dane na temat naszych nadgodzin możemy corocznie znaleźć w różnych sprawozdaniach publikowanych na stronie DSC.  Kilka razy i my pochyliliśmy się nad problemem – ja osobiście np. tutaj, gdzie wspominałem o naszych nadgodzinach w kontekście przygotowywanej noweli ustawy  o służbie cywilnej. Nowela ta ogranicza się niestety tylko do propozycji uelastycznienia czasu pracy, a do tego najnowsza wersja projektu z 30 października 2013 r. zapadła w sen zimowy w poczekalni Stałego Komitetu Rady Ministrów.

Natomiast co skłoniło mnie do odkurzenia tematu?

 

21 stycznia 2014 r. Trybunał Konstytucyjny zajmował się pytaniem prawnym Sądu Rejonowego w Gliwicach VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych dotyczącym prawa pracownika samorządowego do dodatku za godziny nadliczbowe. Wprawdzie to o samorządowcach, a nie o korpusie służby cywilnej, nie mniej w uzasadnieniu pojawiło się kilka tez i nas dotyczących. 

 

Art. 42 ust. 4 ustawy o pracownikach samorządowych  przewiduje prawo pracownika do rekompensaty pracy w godzinach nadliczbowych, według jego wyboru, w postaci „normalnego” wynagrodzenia, bez dodatku, albo w postaci czasu wolnego w takim samym wymiarze jak przepracowane godziny nadliczbowe.

Pracownicy, których dotyczą regulacje kodeksu pracy mogą liczyć w takiej sytuacji na wynagrodzenie z dodatkiem 50% lub 100%, bądź czas wolny w takim samym wymiarze (jeśli udziela go na wniosek pracownika) lub w zwiększonym o 50% wymiarze (gdy udziela go z własnej inicjatywy). 

W służbie cywilnej  możemy liczyć wyłącznie na „odebranie nadgodzin” w tej samej ilości, co często jest do tego fizycznie niemożliwe.

 

Wg TK pracownicy samorządowi należą do szerszej kategorii pracowników służby publicznej, obok członków korpusu służby cywilnej, pracowników urzędów państwowych, czy kontrolerów NIK. Wykonują pracę na rzecz państwa i społeczności  lokalnych, która ma charakter misji publicznej. Tradycyjnie przyjmuje się, że indywidualny interes musi ustąpić przed interesem publicznym. Wyraża się to między innymi w większej dyspozycyjności tych pracowników oraz tym, że w razie, gdy wymaga tego interes publiczny, powinni wykonywać swą pracę także poza normalnymi godzinami urzędowania, nie oczekując szczególnej rekompensaty. TK wskazał również, że we wszystkich pragmatykach służb publicznych istnieją ograniczenia co do rekompensaty pracy w godzinach nadliczbowych, z reguły bardziej rygorystyczne niż w odniesieniu do pracowników samorządowych. A większa dyspozycyjność pracowników samorządowych  i ich ograniczone prawo do wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych jest ponadto zrekompensowane wieloma rozwiązaniami korzystniejszymi dla tych pracowników od regulacji kodeksowych, w szczególności silniejszą stabilizacją stosunku pracy, gwarancją regularnej wypłaty wynagrodzenia, a także  korzystniejszą regulacją niektórych świadczeń, np. dodatku za wieloletnią pracę, nagrody jubileuszowej, odpraw.

 

TK uznał, że zaskarżony przepis nie narusza zasady równości, gdyż istnieje relewantna (istotna) różnica między pracą pracowników podlegających kodeksowi pracy oraz pracą pracowników samorządowych.

 

Warto jednak zauważyć, że sprawa dotyczyła osoby zajmującej stanowisko kierownicze.  Dlatego też  Trybunał Konstytucyjny ograniczył swój wyrok do pracowników samorządowych zarządzających w imieniu pracodawcy zakładem pracy, i w związku z powyższym uznał, że w rozpoznawanym zakresie nie został naruszony art. 4 ust. 2 EKS.

 

Jednocześnie, co może być natomiast dla szeregowych pracowników (także korpusu służby cywilnej)  jakimś promykiem nadziei Trybunał podkreślił, że art. 4 ust. 2 EKS dotyczy wszystkich pracowników, z wyjątkiem „przypadków szczególnych”. I przypomniał że w ramach wykładni EKS, Komitet Niezależnych Ekspertów uznał za zgodne z art. 4 ust. 2 EKS pozbawienie prawa do dodatków za pracę w godzinach nadliczbowych pracowników zajmujących stanowiska kierownicze (głównie z uwagi na ich, z reguły, wysokie wynagrodzenie) oraz funkcjonariuszy publicznych. Jeżeli chodzi o tę drugą grupę, komitet Niezależnych Ekspertów podkreślił jednak, że nie jest dopuszczalne pozbawienie dodatku wszystkich pracowników sektora publicznego, a jedynie „wysokich funkcjonariuszy publicznych”.

 

Może więc warto wrócić do tematu i powalczyć o godziwe rozwiązania normatywne i dla nas -  szarych członków służby cywilnej, szczególnie że nasza sytuacja w tym zakresie jest jeszcze gorsza niż w samorządach.  

 

Joomla templates by a4joomla