Drukuj

system sprawozdań dot. finansów publicznych nie dostarcza spójnych danych

ProfileWczoraj była burza w mediach dot. projektu ustawy o podniesieniu wynagrodzeń najważniejszym urzędnikom w państwie (i po szybkim - w wyniku reakcji wkurzonego społeczeństwa wycofywanie się w sposób który można streścić w przenośni: "ale to nie my, to ktoś nam to podrzucił"). Dzisiaj NIK opublikował analizę dotyczącą jawności i przejrzystości finanów publicznych. Taka analiza powstaje każdego roku i jej tematem jest wykonanie budżetu państwa.Pełen tekst znajdziecie na stronie internetowej NIK, ode mnie tylko kilka słów na temat sprawozdań i sprawozdawczości. W analizie czytamy m. in.:
System sprawozdań dotyczących finansów publicznych nie był w kontrolowanym okresie przejrzysty. Nie dostarczał on spójnych danych, które przedstawiałyby rzeczywisty obraz procesów zachodzących w państwie.

Dalej czytamy:

Najwyższa Izba Kontroli wskazała na konieczność istotnej przebudowy systemu sprawozdań w zakresie finansów publicznych, gdyż:

  • system sprawozdań nie pozwala na jednoznaczne przypisanie środków publicznych do realizowanych polityk,
  • sprawozdania z realizacji polityk i programów oraz sprawozdania z wykonania budżetu państwa były niespójne i nieprzejrzyste, w wyniku czego publikowane dane w zakresie finansów publicznych były trudne do interpretacji i mogły prowadzić użytkowników do przeciwstawnych wniosków,
  • wiele danych o istotnym znaczeniu dla oceny sytuacji finansowej państwa nie było w ogóle publikowanych,
  • kontrolowane sprawozdania nie spełniały wymogów określonych w międzynarodowych standardach (Kodeksie Przejrzystości Fiskalnej), zgodnie z którymi sprawozdania powinny być wiarygodne i spójne, a także zapewniać przejrzystą informację, dotyczącą sposobu wykorzystania środków publicznych.
  • sprawozdania finansowe za 2014 r. nie przedstawiały rzetelnego i jasnego obrazu sytuacji majątkowo-finansowej kontrolowanych jednostek; nieprawidłowości wynikały zarówno z błędów w prowadzeniu ksiąg rachunkowych, jak również z błędnej prezentacji danych w samych sprawozdaniach.

Może wydaje się, że te dwie rzeczy (potencjalne podwyżki a sprawozdania) nie mają ze sobą nic wspólnego.

Otóż mają, a tym czymś jest przejrzystość finansów publicznych właśnie. Nawiasem mówiąc, nie łudźcie się, jeśli kiedykolwiek nastąpi cud i ktoś uzna, że jednak 8 lat zamrożenia to za dużo to w mediach będą również awantury. No, może jednak nie aż takie jak ta wczorajsza...

Ale nie o tym chciałam.

Może, oprócz systemu sprawozdań, najwyższy czas zmienić też całkowicie do nich podejście.

Po pierwsze, na każdym szczeblu zastanowić się, czy aby na pewno wszystkie są konieczne.

Po drugie, jeśli już są robione to może warto z nich korzystać (np. wyciągać wnioski. Ale WNIOSKI, a nie próbować tworzyć beletrystykę na każdy inny temat, łącznie ze szczegółowym opisaniem tego co dokładnie widać w tej tabelce. Zazwyczaj mi się nasuwa podczas takiej lektury, że ktoś to napisał na wypadek gdyby zapomniał tej tabelki wkleić).

Po trzecie, dostosować terminy oczekiwań na sprawozdania aż będą dostępne z jednego źródła (jakim jest na przykład hurtownia danych - bo to pozwoli uzyskać jednolite kryteria, zwłaszcza jeśli takie sprawozdanie ze wszystkich jednostek może faktycznie wykonać jedna osoba. Oczywiście, dotyczy to tych resortów gdzie taka hurtownia/ hurtownie istnieją). Tu wracamy do powtarzanego już kilka razy na tej stronie stwierdzenia:

albo będzie dobrze, albo będzie szybko

Po czwarte, jeśli się zmienia jakiekolwiek do tej pory funkcjonujące systemy na nowe, to należy dopilnować, żeby możliwości analiz (elementów które można ze sobą kojarzyć) nie było mniej niż w tym starym. I żeby były wszystkie które funkcjonowały w starym. Jeśli są wątpliwości, jakie to elementy to warto zajrzeć do aktualizowanych podręczników, słowników, procedur - całkiem sporej dokumentacji. Jeśli stary system był udoskonalany przez przeszło 20 lat to znaczy, że każdy element w tablicach bazy danych jest do czegoś komuś potrzebny i utrata któregokolwiek z nich coś komuś uniemożliwi. W szczególności odbije się to właśnie na sprawozdawczości, ale w tym przypadku który mam na myśli (skarbówka Wie O Jaki System Chodzi, Chociaż Nie Będę Wymieniać Jego Nazwy) co gorsza -  przede wszystkim negatywnie odbije się na analizie ryzyka zewnętrznego i położy marzenia o big data. Cofnie nas w czasie o dobre kilkanaście lat, a na to nas - jako państwo - zdecydowanie nie stać. Szczególnie, że w założeniu ma być odwrotnie a ma z tym coś wspólnego odmienianie przez wszystkie przypadki słowa:

"uszczelnianie"

Po piąte: nieśmiało przypominam, że jednym  z celów kontroli zarządczej jest wiarygodność sprawozdań. Poza tym bez wiarygodnych sprawozdań nie ma możliwości faktycznego monitorowania niczego. Przecież jeśli nie jest wiarygodne czy spójne to co jest w sprawozdaniu to właściwie po co je w ogóle robić? Nie szkoda czasu? Można tam równie dobrze wpisać cokolwiek...

Wiem, że kontrola zarządcza nie jest najciekawszym tematem świata, niemniej jest związana z ustawą o finansach publicznych i ustawą o odpowiedzialności za naruszenie finansów publicznych.

Może jednak warto o tym pamiętać...