Drukuj

...może prasówka?

ProfileOstatnio nie miałam zbyt wiele czasu dla portalu. Mam nadzieję, że wkrótce się to nieco ustabilizuje, a tymczasem szybki przegląd prasy. Nasz ulubiony Redaktor co jakiś czas przemawia ludzkim głosem i warto przeczytać kilka jego ostatnich artykułów. Na przykład ten, w którym mowa jest o tym, że urzędnicy kiepsko oceniają swoich szefów. Jak zawsze, nie musi to być reguła, ale trudno zaprzeczyć, że się zdarza. Z czego to wynika? Ano z różnych przyczyn. Bywa, że ocena jest zasłużona, bywa, że - w związku ze zmianami ustawy o służbie cywilnej - jako szefowie objawiają się ludzie którzy nie mają wielkiego doświadczenia w administracji, a bywa też, że źródłem złej oceny jest uprzedzenie albo inne negatywne uczucia. Bywa też, że się swoich szefów docenia, ale to chyba rzadki przypadek. W każdym razie rzadko wypowiada się to głośno. Drugim, tematycznie powiązanym artykułem jest ten, w którym mowa, że częste zmiany destabilizują pracę w urzędach.
I trzeci, w którym autor powtarza tezy zawarte w dwóch poprzednich nosi tytuł: na sukces ministra pracują też dyrektorzy. Skoro jesteśmy przy łamach DGP warto rzucić okiem na dość skromny poradnik jak motywować podwładnych. Wydaje się, że nic nowego tam nie ma, niemniej warto sobie powtórzyć... W Rzepie tymczasem bardzo ciekawy artykuł Małgorzaty Jankowskiej: Podważenie tryby rozwiązania stosunku pracy urzędnika służby cywilnej. Również w Rzepie artykuł Roberta Horbaczewskiego, zawierający case study: konfilktowy pracownik może się liczyć z naganą.
Ze względu na rychłe zmiany w skarbówce sporo publikacji bezpośrednio dotyczy Krajowej Administracji Skarbowej. Na przykład w Rzepie Pawła Rochowicza albo w DGP Mariusza Szulca i Agnieszki Pokojskiej. W DGP znajdziemy też informację, że prace nad utworzeniem KAS przebiegają zgodnie z planem.
Zegar tyka, ustalana jest struktura regionalna KAS i lada moment pierwsi pracownicy dowiedzą się co z nimi dalej. Dla przypomnienia: do końca lutego osoby, którym zmieni się miejsce świadczenia pracy dowiedzą się o tym.
Na koniec, zanim wreszcie napiszę własny tekst na ten temat, polecam Wam wywiad z Rafałem Matyją: Nie wszystko musi być w Warszawie.
A tymczasem zastanawiam się, co będę robić jutro o tej porze. Teoretycznie mam być w Warszawie (w mailu napisano: obecność obowiązkowa) we wtorek rano. To, czy będę nocować na dworcu albo jechać nocnym pociągiem (czego - po wydarzeniach sprzed półtora roku w jednej z nocnym podróży - jednak wolałabym uniknąć) zależy od tego, czy w kadrach zdążą zareagować na mail, który został wysłany w czwartek rano.
Niech żyje skuteczna i efektywna komunikacja, c'nie?
Trzymajcie za mnie kciuki...
 
------
A ilustracja tym razem dobrana ze względu na WOŚP. Z dumą informuję, że obrazek został sprzedany na aukcji charytatywnej, dokładnie w Nowy Rok :)