...Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 działa nieumyślnie i wyrządza istotną szkodę, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2...

Profile

We wszystkich mediach zarówno tradycyjnych jak i elektronicznych ostatnio przetoczyła się debata na temat art. 231 kodeksu karnego. Nie będę tu przypominał w jakiej sprawie wyrok wywołał tyle szumu, bo nie o to chodzi,  z pewnością ze względu na apelację będzie ciąg dalszy. A do tego akurat niezależnie jakie będzie ostateczne rozstrzygnięcie i tak ze względu na kontekst polityczny każdy Polak pewnie pozostanie w tamtym przypadku  przy swoim zdaniu. Warto jednak pamiętać, że art. 231 kk nie dotyczy tylko osób na świeczniku, funkcjonariuszem publicznym zgodnie z art. 115 § 13 pkt 4 kk jest także osoba będąca pracownikiem administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego, chyba że pełni wyłącznie czynności usługowe, a także inna osoba w zakresie, w którym uprawniona jest do wydawania decyzji administracyjnych. I my jesteśmy funkcjonariuszami publicznymi.

 

 

Z  ciekawości zajrzałem do kodeku karnego, by sobie przypomnieć normy określające ten czyn zabroniony:

 

Art. 231. § 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 działa nieumyślnie i wyrządza istotną szkodę, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

 

Jest to bardzo groźny bat na funkcjonariuszy publicznych, chociaż w praktyce  rzadko używany. Należy też podkreślić, że w swej istocie czyn ten by był karalny musi co do zasady zostać popełniony umyślnie. W przypadku działania nieumyślnego niezbędnym  dodatkowym elementem czynu jest wyrządzenie istotnej szkody.

W codziennej pracy członkowie korpusu służby cywilnej bardzo często muszą podejmować decyzje obarczone dużym ryzykiem co do ich zgodności z prawem. A od tego do działania na szkodę interesu publicznego lub prywatnego już bardzo niedaleko. Oczywiście zarzut celowego świadomego działania najczęściej nie wchodzi w grę, więc może nie musimy się zbytnio martwić, chyba że zajdą przesłanki z § 3 – wyrządzenie istotnej szkody.

 

Raczej rzadko działamy przekraczając swoje uprawnienia. Natomiast niestety pojęcie „niedopełnienia obowiązków” jest już bardzo szerokie. Przesłanka ta zajdzie zarówno w przypadku zaniechania swoich obowiązków jak i gdy wykonamy je nienależycie, niedbale.

Tak przy okazji szeregu zawirowań konsolidacyjnych przeglądam różne nowe zarządzenia, instrukcje i inne mniej lub bardziej wewnętrzne procedury. Na ich podstawie musimy działać jako pracownicy jeśli je pracodawca wprowadzi do stosowania w swojej jednostce. Mimo długich przygotowań poprzedzających konsolidację zawsze może się zdarzyć, że ze względu na bardzo dużą ich ilość wkradły się w te unormowania jakieś pomyłki, błędy. Czasem także zapisy sprzeczne z obowiązującymi przepisami. Takie zapisy należy jak najszybciej wyeliminować, poprawić. Nie możemy w takich przypadkach nie reagować. Ba, każdy z nas ma nawet obowiązek niezwłocznego poinformowania przełożonych o swoich wątpliwościach jeśli takie pomyłki zauważyliśmy. Jest przecież art. 77 ustawy o służbie cywilnej, a także § 16 zarządzenia nr 70 Prezesa Rady Ministrów z 6 października 2011 r.

 

Art. 77

1. Członek korpusu służby cywilnej jest obowiązany wykonywać polecenia służbowe przełożonych.

2. Jeżeli członek korpusu służby cywilnej jest przekonany, że polecenie jest niezgodne z prawem albo zawiera znamiona pomyłki, jest on obowiązany na piśmie poinformować o tym przełożonego. W razie pisemnego potwierdzenia polecenia jest obowiązany je wykonać.

3. Członek korpusu służby cywilnej nie wykonuje polecenia, jeżeli prowadziłoby to do popełnienia przestępstwa lub wykroczenia, o czym niezwłocznie informuje dyrektora generalnego urzędu.

 

§ 16

Zasada lojalności polega w szczególności na:

4) udzielaniu przełożonym obiektywnych, zgodnych z najlepszą wolą i wiedzą porad i opinii podczas przygotowywania propozycji działań administracji rządowej.

 

Jeśli już jakiś urzędnik-kamikadze jednak zgodnie z powyższymi wymogami napisze do przełożonego o zauważonych nieprawidłowościach, to bardzo łatwo może wpaść w kolejny kłopot. Cóż począć, jeśli przełożony nie zareaguje i nie poprawi danego aktu wewnętrznego i co gorsze na jego podstawie nadal podejmuje decyzje, zawiera umowy skutkujące działaniem na szkodę interesu publicznego lub prywatnego?

 

Jeśli to nam przyjdzie na podstawie błędnych procedur wykonać takie polecenie przełożonego pozostanie tylko konsekwentne korzystanie z art. 77 ust. 3 ustawy o służbie cywilnej. Jeśli natomiast nie dotyczą one nas bezpośrednio zawsze będzie nad nami i tak wisiał nadal kat w postaci obowiązków wynikających z art.  304 kodeksu postępowania karnego. Nie będę już cytował kolejnej normy, żeby czytelnicy nie mieli tego samego dylematu co ja: wyrwać sobie ostatnie włosy czy osiwieć do końca.

 

I tak źle i tak nie dobrze. Dlatego też nie dziwię się, że wielu z nas w takich sytuacjach udaje strusia chowając głowę w piasek (szczególnie, że oprócz tych dylematów jest też zawsze i kolejny - czy chcemy nadal w tej instytucji pracować?). Pozostaje mieć nadzieję, że jeśli już wyjrzymy spod ziemi i otrzepiemy głowę to okaże się, że nie wyrządziliśmy istotnej szkody swoim zaniechaniem. A sędzia uwierzy nam, że działaliśmy nieświadomie.

 

Joomla templates by a4joomla