Urzędniku morda w…

Profile

Nieco ponad rok temu pisałem na naszych łamach o zasadzie neutralności politycznej, zainspirowany poruszeniem tego tematu w Dodatku do Przeglądu Służby Cywilnej. Autorzy w Dodatku omówili dość obszernie i kompleksowo temat. Wskazali na szereg wątpliwości  interpretacyjnych pojęcia neutralności politycznej urzędników, szczególnie w kontekście zakazu publicznego manifestowania poglądów politycznych, jak również na wewnętrzną sprzeczność zapisów ustawowych regulujących tę materię, a nawet możliwość ich niekonstytucyjności.

Ja publikując moje osobiste zdanie przedstawiłem tezę, że wystarczy tylko zawarty w art. 78 ust. 2 ustawy o służbie cywilnej ustawowy zakaz interpretować w zgodzie z normami konstytucyjnymi gwarantującymi nam między innymi wolność zrzeszania się (art. 58 i art. 59), bierne prawo wyborcze (art. 62), no i przede wszystkim wolność wyrażania w różnych formach swoich poglądów (art. 54, art. 57, art. 63).

 

Oczywiście większość z konstytucyjnych praw może ulegać w szczególnych przypadkach ograniczeniom. Ustawodawca nie ma tu jednak dowolności i musi uwzględniać art. 31 Konstytucji:

Art. 31.

  1. Wolność człowieka podlega ochronie prawnej.
  2. Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje.
  3. Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.

Dodać też warto ostatnio modną zasadę rozstrzygania wątpliwości dotyczących nieprecyzyjnych norm prawnych na korzyść strony/oskarżonego/podatnika…

Akurat jeśli chodzi o niedookreślenie i niejednoznaczność pojęcia publicznego manifestowania poglądów politycznych większość ekspertów jest zgodna. Szkoda, że często nie idą dalej. A jeśli, to przynajmniej w naszym przypadku (patrz choćby na par 17 zarządzenia nr 70 Prezesa Rady Ministrów z dnia 6 października 2011 r. w sprawie wytycznych w zakresie przestrzegania zasad służby cywilnej oraz w sprawie zasad etyki korpusu służby cywilnej) interpretacja idzie w odwrotnym kierunku.

Wprawdzie mój głos oprócz pojawienia się na naszym portalu doczekał się też publikacji w Przeglądzie, ale temat nie rozpoczął szerszej dyskusji, a tym bardziej próby podjęcia prac nad zmianami ustawowymi i/lub doprecyzowania zakazów nas obowiązujących.

Odkurzyłem temat nie z powodu rocznicy. Ostatnio wybory gonią wybory, niedługo kulminacja w postaci jesiennych –  parlamentarnych.   W mediach i portalach społecznościowych kipi. Każdy komentuje bieżące wydarzenia, wkleja znalezione w necie komentarze, memy, często dodaje coś od siebie. O niemanifestowanie poglądów politycznych trudno, niezależnie w jakim temacie zabierzemy głos.

Niestety wszystko wskazuje na to, że nasza aktywność znowu będzie pod specjalnym nadzorem naszych przełożonych i to przy pełnej aprobacie, czy też nawet w wyniku zaleceń naszej Szefowej Służby Cywilnej, która przy okazji przekazania dyrektorom generalnym i kierownikom jednostek administracji rządowej informacji o wejściu w życie nowego rozporządzenia o szkoleniach, dość niespodziewanie poruszyła również ten temat.

Odnotowuję to niestety z przykrością, bo po długim okresie „bezkrólewia” na stanowisku Szefa Służby Cywilnej (co wiązało się też z oczywistych względów tylko z „administrowaniem” na tym stanowisku przez osobę zastępującą) miałem nadzieję, że wraz z powołaniem nowego Szefa i ten problem doczeka się wreszcie podjęcia prac nad zmianami zapisów w zarządzeniu, a może nawet zainicjowane zostaną prace legislacyjne nad zmianami ustawowymi. Tymczasem raczej nie ma na to szans, co więcej nasza Szefowa należy chyba do zwolenników szerokiego, by nie powiedzieć całkowitego zakazu zabierania publicznie głosu przez członków korpusu służby cywilnej  w sprawach mających jakikolwiek polityczny kontekst (a jakie nie mają).  

 

Powtórzę na koniec moją końcową tezę z artykułu sprzed roku, bo nadal jest aktualna, choć chyba maleją szanse by dotarła do decydentów:  

…Podstawą funkcjonowania zasady neutralności politycznej w korpusie służby cywilnej, nie jest szukanie urzędników na wiecach politycznych, czy spotkaniach wyborczych lub śledzenie ich publikacji w prasie, telewizji i na forach internetowych. A jej gwarantem jest przede wszystkim zapewnienie względnej autonomii i stabilności  korpusowi służby cywilnej, o czym niestety rzadko się pamięta…

 

 

PS: A przy okazji co się dzieje z PSC?; miał być tylko krótki poślizg z wydawaniem kolejnych numerów związany miedzy innymi ze zmianami organizacyjnymi i wizualnymi na portalu DSC. Czas płynie, portal DSC może nabrał troszkę nowych kolorów, ale daleko mu do rumieńców, a Przeglądu nie ma…).

 

Joomla templates by a4joomla