...Pod urzędowy strój nakładają tylko bieliznę, a nogi moczą w miskach z wodą. Tak sędziowie radzą sobie z upałem

W niektórych sądach Lubelszczyzny w upalne dni prezesi zarządzali w tym roku krótsze godziny pracy. Rozprawy jednak muszą się toczyć według wcześniej przygotowanej wokandy. A taka rozprawa może trwać nawet kilka godzin...

Trochę refleksji nasunął mi artykuł w Rzeczpospolitej "Co sędzia ma pod togą".

A także ostatnie anomalie pogodowe. Upały mamy i my w urzędach, klimatyzację rzadko. A i co do klimy różne są zdania na temat jej wpływu na zdrowie pracowników, którzy w jej zasięgu muszą 8 godzin przebywć. Macie w tym zakresie jakieś uregulowania wewnętrzne? Można przyjść w bikini lub w szortach do pracy w 30 stopniowe upały? Obowiązuje jakaś etykieta formalna lub mniej?

Ja na szczęście sporo pracuję w terenie, chociaż niestety nie do końca mam możliwość wyboru klientów pod kątem komfortu posiadanych pomieszczeń biurowych. A w urzędzie - ostatnie piętro, stropodach przepuszcza ciepło jakby w ogóle go nie było, po paru godzinach mamy saunę w pokojach. Na szczęście nie mam permanentnej obsługi klienta w zakresie, więc mogę to i owo zdjąć z siebie. A jak Wy sobie radzicie?


Joomla templates by a4joomla