coraz ciekawiej wygląda sprawa urzędników wyborczych
Elsinore pisał już o problemach z pozyskaniem wymaganej liczby osób, które mają pełnić funkcję urzędników wyborczych (na przykład TUTAJ i TUTAJ i TU; pisaliśmy też TUTAJ). Jak wiecie, termin składania zgłoszeń do pełnienia tej funkcji przedłużono do 16 kwietnia. O sprawie piszą liczne portale gminne, alarmując, że urzędników wyborczych brakuje niemal wszędzie. Główne powody braku chętnych, wskazywane przez dziennikarzy i ich rozmówców to brak jasno określonych w ustawie zasad wykonywania obowiązków, zapis wykluczający udział w komisji na terenie gminy w której urzędnik mieszka lub pracuje (przy jednoczesnym wskazaniu, że koszty dojazdu nie będą zwracane), brak jasnych zasad rozliczania wynagrodzenia - nie wiadomo nadal (mimo prób wyjaśnień) jak będzie rozliczany czas pracy. A dodatkowo - ogrom pracy do wykonania i bardzo duża odpowiedzialność. Ponadto za czas pracy na rzecz Krajowego Biura Wybroczego urzędnik nie otrzyma wynagrodzenia od swojego pracodawcy; więcej - ze względu na konieczność bycia dyspozycyjnym dla KBW siłą rzeczy nie będzie dyspozycyjny na rzecz macierzystej jednostki. To wszystko powoduje, że osoby które mogłyby aplikować są ostrożne - nie wiedzą, ile czasu zajmie im dodatkowe zajęcie ani jak zareaguje na czas nieobecności ich główny pracodawca.wykonywanie funkcji urzędnika wyborczego nie powinno mieć wpływu na otrzymywanie trzynastek i nagród jubileuszowych. Wykonywanie funkcji urzędnika wyborczego nie ma również wpływu na staż pracy
Pełnienie funkcji urzędnika wyborczego nie wiąże się z nawiązaniem stosunku pracy, ani nawiązaniem umowy cywilnoprawnej
urzędnicy wyborczy nie będą musieli wykonywać swoich obowiązków w godzinach pracy urzędów. – To nie są czynności, które muszą wykonywać w trakcie godzin swojej pracy i swoich obowiązków służbowych (…). To jest kwestia zorganizowania sobie pracy przez urzędników – mówiła. – Wiem, że jest problemem, że w ustawie nie ma przewidzianej żadnej formy oddelegowania, ani ewentualnego urlopu, to są sprawy, które musi regulować każdy urzędnik ze swoim pracodawcą, jednakże to jest kwestia zorganizowania sobie prac
Jeszcze ranek nie tak bliski, słowik to, a nie skowronek (...)
Przedstawiciele delegatur KBW zapowiadają, że będą wnioskowali o pomoc w ich [urzędników - przyp. red.] poszukiwaniu do samorządów gminnych, powiatowych i wojewódzkich
Warszawska Izba Gospodarcza natomiast cytuje Prezydenta Gliwic, Zygmunta Frankiewicza:
Widać, że nie ma wielu zgłoszeń, już w tej chwili otrzymujemy pisma, PKW zwróciła się do nas o zgłaszanie tych kandydatów.
Póki co, jak widać, dotyczy to administracji samorzadowej, nie rządowej. Jednak konia z rzędem temu, kto mi, człowiekowi technicznemu, skażonemu logiką, wytłumaczy: jeśli pracodawca wskaże osobę do powołania czy nie będzie to równoznaczne z poleceniem służbowym? A jeśli tak, jaka będzie podstawa niewypłacenia wynagrodzenia za czas poświęcony sprawom wyborów? I kto poniesie koszty dojazdu?
Pomóżcie mi to rozwikłać...



